Omyłkowe zamieszanie na polskich drogach: mandaty za pomylenie znaków drogowych

Wiele osób za kółkiem zna niestety smak goryczy, kiedy dwie bardzo podobne wizualnie informacje drogowe przekładają się na zupełnie odmienną interpretację. W konsekwencji niewłaściwe odczytanie takiego znaku może skutkować karą w wysokości 250 zł oraz pięcioma punktami karnymi. Czym więc są te dwa niebiesko-białe znaki, które na pierwszy rzut oka wyglądają identycznie?

Najczęściej mylone ze sobą symbole drogowe to dwa znaki, które występują dość regularnie zwłaszcza na terytorium miast w naszym kraju. Kluczowym elementem różnicującym te dwa jest ich kształt – jeden z nich jest znakiem nakazu, podczas gdy drugi jest klasyfikowany jako informacyjny. Czym charakteryzują się te dwie tablice?

Kierujący pojazdami często nieumyślnie pomylić okrągły znak C-5, który nakazuje jazdę prosto, ze znakiem D-3, służącym jako informacja o jednokierunkowości drogi. Choć oba są do siebie bardzo zbliżone, nie powinno się ich traktować wymiennie, ponieważ mają zupełnie odmienne znaczenie.

Znak C-5, zobowiązuje kierującego do kontynuowania jazdy wprost na skrzyżowaniu lub innym miejscu, gdzie możliwe jest zmienienie kierunku jazdy. Zazwyczaj oznacza to, że układ drogowy nie przewiduje możliwości skrętu, zwykle ze względu na jednokierunkowość ulicy. Najczęściej spotykany jest przy skrzyżowaniach.

Z kolei znak D-3, mający formę prostokąta, należy do grupy znaków informacyjnych. Ustawiany jest na początku drogi lub jej kontynuacji, gdzie ruch odbywa się wyłącznie w jednym kierunku. Wymusza on na kierowcy poruszanie się zgodnie z wskazanym kierunkiem, choć pod danym znakiem może znajdować się dodatkowa tabliczka T-22, która precyzuje, że ograniczenie jednokierunkowe nie dotyczy pewnych grup, np. rowerzystów.