W turnieju tenisowym w Indian Wells, Iga Świątek osiągnęła znaczący sukces, przechodząc do następnej rundy. Bez większych trudności, pokonała Julię Putincevą z Kazachstanu 6:1, 6:2. Ta ostatnia nie była w stanie sprostać umiejętnościom Polki, która zajmuje pierwsze miejsce w rankingu WTA. Kolejna rywalka Świątek to Dunka Caroline Wozniacki.
Spotkanie z Putincevą nie miało zbyt wiele do zapamiętania, ze względu na ogromną dominację naszej zawodniczki. Pierwsza partia gry trwała tylko 29 minut, po której frustracja zaczęła opanowywać Putincewą. Graczka z Kazachstanu, która plasuje się na 79 miejscu w światowym rankingu, wyrzuciła swoją rakietę na kort pod koniec seta i powtórzyła ten gest kilka razy. Mimo jej złości, Putincewie udało się zdobyć jedynie jeden gem w pierwszym secie.
Pomimo prób Putincewej, aby zakłócić koncentrację Świątek i wybić ją z rytmu, Polka nie dała się sprowokować. W pewnym momencie Putincewa posunęła się nawet do serwowania z „dołu”, co jest uznawane za nieeleganckie na tym poziomie rywalizacji.
Jednakże, jej „sztuczki” okazały się nieskuteczne. Świątek kontynuowała grę z determinacją i skupieniem, nie zwracając uwagi na zachowanie przeciwniczki. Ten spotkanie zakończyło się kolejnym gemem wygranym przez Świątek 6:2 i awansem do ćwierćfinału po godzinie i 11 minutach gry.
W następnej rundzie, nasza tenisistka skrzyżuje rakiety z Dunką Caroline Wozniacki, która ma polskie korzenie. To będzie starcie pomiędzy aktualną liderką rankingu WTA a byłą numer jeden światowego tenisa kobiet.
33-letnia Wozniacki obecnie plasuje się na 204 miejscu w rankingu, po powrocie do gry latem ubiegłego roku, po przerwie spowodowanej macierzyństwem. Świątek i Wozniacki spotkały się na korcie tylko raz, w 2019 roku w Toronto, gdzie młodsza o 11 lat Polka odniosła zwycięstwo.
W poprzedniej rundzie turnieju Indian Wells, Wozniacki pokonała zawodniczkę o polskich korzeniach Angelique Kerber 6:4, 6:2, która była liderką rankingu WTA i wróciła do gry po urodzeniu dziecka.